Kancelaria Wierzbowski Eversheds Sutherland doradzała pełnomocnikom Polski w procesie przed Sądem Unii Europejskiej wytoczonym Komisji Europejskiej przez spółkę Autostrada Wielkopolska, koncesjonariusza autostrady A2, którą reprezentowali zagraniczni prawnicy z kancelarii Squire Patton Boggs i Clifford Chance.
Sąd Unii Europejskiej odrzucił 24 października 2019 r. skargę spółki akcyjnej Autostrada Wielkopolska zarządzającej odcinkiem płatnej autostrady A2 za Poznaniem, na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie zwrotu nienależnej pomocy publicznej otrzymanej od państwa polskiego.
Sąd UE wydał wyrok w sprawie decyzji KE z sierpnia 2017 r., w której komisja zobowiązała autostradową spółkę do zwrotu państwu niedozwolonej pomocy publicznej przyznanej z naruszeniem unijnych przepisów w formie rekompensat wypłacanych w okresie od września 2005 r. do połowy 2011 r. KE nakazała AW zwrócić 895 mln zł, wraz z odsetkami kwota wyniosła 1 mld 367 mln zł. W listopadzie 2017 r. tę decyzję AW zaskarżyła do Sądu UE. Wyrok unijnego sądu potwierdził decyzję KE. Wyrok może zostać zaskarżony do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W tym sporze Polska stała po stronie KE przystępując do niego jako interwenient.
Koncesyjna autostrada A2 ze Świecka do Konina jest największym przedsięwzięciem infrastrukturalnym w Polsce zrealizowanym w systemie partnerstwa publiczno–prywatnego. Autostrada Wielkopolska S.A. jest międzynarodową spółką koncesyjną odpowiedzialną za budowę i eksploatację autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Konina, o łącznej długości 149 km.
Podwójne opłaty i rekompensaty
W marcu 1997 r., w wyniku przetargu, Polska udzieliła spółce Autostrada Wielkopolska koncesji na budowę odcinka autostrady A2 pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem i jego eksploatację przez 40 lat. Zgodnie z umową koncesyjną spółka zobowiązała się do uzyskania, na swój koszt i ryzyko, finansowania zewnętrznego na budowę autostrady w zamian uzyskując prawo do pobierania opłat za przejazd od jej użytkowników.
Po przystąpieniu do Unii Europejskiej w 2004 r. Polska przyjęła unijną dyrektywę w sprawie pobierania opłat za użytkowanie niektórych typów infrastruktury przez pojazdy ciężarowe, zgodnie z którą „w tym samym czasie nie można na ten sam odcinek drogi nałożyć opłat za przejazd i opłat za korzystanie z infrastruktury”. Nowelizacja ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym wyeliminowała podwójne obłożenie ciężarówek opłatami. Posiadacze tzw. winiet (kart opłaty za korzystanie z dróg krajowych) zostali zwolnieni z opłat za przejazd po autostradach. Rezultatem nowelizacji było podpisanie aneksu do umowy koncesyjnej z AW, który gwarantował spółce zwrot środków finansowych za utracony przychód z opłat.
W listopadzie 2007 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dopatrzyła się, że AW zawyżyła stopę zwrotu kwoty opłat, wykorzystując przestarzałe prognozy ruchu z 1999 r. chociaż dostępne było bardziej aktualne studium z 2004 r. W związku z tym otrzymała nadmierną kwotę odszkodowania. Ponieważ AW odmówiła zwrotu nadpłaty doszło do arbitrażu i procesów sądowych w tym sporze.
Komisja Europejska po stronie Polski
Postępowanie w sprawie wszczęła KE, której Polska notyfikowała przyznanie pomocy publicznej dla AW. W sierpniu 2017 r. KE, po zbadaniu sprawy w postępowaniu wyjaśniającym, orzekła, iż doszło do wypłaty rekompensaty wyższej niż uzasadniona wprowadzoną zmianą prawa. Komisja podzieliła wątpliwości Polski co do metody obliczania rekompensaty przyznanej AW, jej nadmiernego poziomu i niezgodności z unijnym rynkiem wewnętrznym. Uznała, że nadmierna rekompensata za okres od września 2005 r. do czerwca 2011 r. stanowi pomoc państwa niezgodną z prawem i Polska powinna odzyskać ją od beneficjenta. W marcu 2018 r. AW zwróciła nadpłacone rekompensaty w kwocie 1,38 mld zł.
Sąd po stronie komisji
Jeszcze w 2017 r. AW zaskarżyła decyzję KE do sądu unijnego podnosząc, iż komisja naruszyła jej prawo do sprawiedliwego postępowania, dobrej administracji i ochrony jej uzasadnionych oczekiwań, dlatego że pozbawiła spółkę możliwości właściwego uczestniczenia w formalnym postępowaniu wyjaśniającym.
Sąd w swoim orzeczeniu wyjaśnił, iż postępowanie administracyjne dotyczące pomocy państwa jest wszczynane wyłącznie w stosunku do konkretnego państwa członkowskiego. Przedsiębiorstwa będące beneficjentami pomocy uważane są w tym postępowaniu wyłącznie za „zainteresowanych” i nie mogą samodzielnie prowadzić sporu z komisją, nawet wtedy, gdy państwo i przedsiębiorstwo mają sprzeczne interesy. Zainteresowani są uprawnieni jedynie do wzięcia udziału w postępowaniu w takim zakresie, jaki wynika z okoliczności sprawy.
Sad stwierdził, iż komisja w wystarczający sposób określiła ramy postępowania wyjaśniającego w decyzji o jego wszczęciu, a tym samym umożliwiła AW przedstawienie wszystkich istotnych informacji dotyczących okoliczności faktycznych i ich kwalifikacji prawnej, mających decydujące znaczenie w zaskarżonej decyzji. Sąd dopatrzył się wprawdzie, iż komisja nie włączyła AW w wystarczającym stopniu do toczącego się postępowania administracyjnego, jednakże nie może to prowadzić do stwierdzenia nieważności decyzji, ponieważ także i bez tego zaniechania, decyzja komisji nie mogła być inna.
Prawnicy i doradcy stron
Kancelaria Wierzbowski Eversheds Sutherland poinformowała na swojej stronie internetowej, iż była doradcą strony polskiej w postępowaniu przed Sądem UE. Kancelaria wspierała sądowych pełnomocników polskiego rządu posiadaną wiedzą dotyczącą relacji między AW i GDDKiA, zdobytą w trakcie doradztwa dla dyrekcji, w tym w sprawach dotyczących budowy i eksploatacji autostrady A2. Doradzali senior partner Krzysztof Wierzbowski, szef praktyki nieruchomości i projektów infrastrukturalnych, oraz partner Maciej Jóźwiak, szef praktyki rozwiązywania sporów.
Jak ustalił „Rynek Prawniczy” Autostradę Wielkopolską przed Sądem UE reprezentowali prawnicy kancelarii Squire Patton Boggs – niemiecki adwokat Oliver Geiss, partner z biur w Brukseli i Frankfurcie, specjalizujący się w unijnym prawie konkurencji i pomocy publicznej, oraz associate Tatiana Siakka, prawniczka konkurencyjna z biur londyńskiego i brukselskiego, a także David Tayar, francuski prawnik antymonopolowy z paryskiego biura kancelarii Clifford Chance.
Ireneusz Walencik