Belgijski dentysta w eurosądzie, czyli co z adwokackim zakazem reklamy?

622

Przepisy krajowe, które ustanawiają ogólny i całkowity zakaz reklamy dotyczącej wykonywania zawodów regulowanych, naruszają unijną zasadę swobody przedsiębiorczości oraz dyrektywę o handlu elektronicznym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że artykuł 56 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego „stoją na przeszkodzie” tego rodzaju regulacjom w państwach członkowskich.

Trybunał wydał w maju 2017 r. (sprawa C339/15) orzeczenie w odpowiedzi na pytania prejudycjalne jednego z sądów w Belgii, przed którym toczył się proces karny przeciwko tamtejszemu dentyście, który naruszył ustawowe zakazy reklamy praktyki stomatologicznej, zarówno w „realu”, jak i w Internecie.

Wyrok ma jednak szersze znaczenie, ponieważ dotyczy ogólnie tzw. unijnych zawodów regulowanych (czyli wymagających dowodu wykształcenia albo poświadczenia kompetencji), wśród których jest także profesja adwokata. Polskich adwokatów obowiązuje wszakże „ogólny i całkowity” zakaz reklamy ustanowiony w korporacyjnym kodeksie etyki zawodowej, niezależnie od tego, że zezwala się w ograniczonym stopniu na informowanie o wykonywanej praktyce. Ale już np. zlecanie profesjonalistom od reklamy i marketingu („osobom trzecim”)  rozpowszechniania informacji o adwokacie jest niedopuszczalne.

Wyrok można więc potraktować jako zachętę do podjęcia na drodze sądowej praktycznej polemiki z restrykcyjnymi postanowieniami kodeksu adwokackiego i stojącym na ich straży sądownictwem dyscyplinarnym.

Orzeczenie TSUE omówił już w Internecie adwokat Radosław Baszuk na swoim blogu.

Bezkompromisowy stomatolog

Luc Vanderborght złamał belgijskie przepisy państwowe zabraniające wszelkiej reklamy leczenia zębów. Na budynku, w którym praktykował, powiesił tablicę informacyjną z nazwiskiem, informacją, że jest dentystą, adresem strony internetowej i numerem telefonu do gabinetu. Założył też stronę internetową, by informować pacjentów o świadczeniach leczniczych i opublikował kilka ogłoszeń w lokalnej prasie. Skarga stowarzyszenia zawodowego flamandzkich dentystów doprowadziła do wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego. Stomatolog bronił się przed sądem, że całkowity zakaz reklamy usług dentystycznych, jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej. Sąd postanowił o te kwestie zapytać właśnie trybunał unijny.

Skład orzekający TSUE, z udziałem m.in. polskiego sędziego Marka Safjana, stwierdził, że dyrektywa o handlu elektronicznym ustanawia zasadę, zgodnie z którą państwa członkowskie zapewniają, aby dozwolone było wykorzystywanie informacji handlowych, które są częścią usług społeczeństwa informacyjnego świadczonych przez przedstawicieli zawodu regulowanego lub stanowią taką usługę.  Reklama on line może stanowić usługę społeczeństwa informacyjnego w rozumieniu dyrektywy. Ponadto precyzuje ona, że pojęcie „informacji handlowej” obejmuje każdą formę informacji mającej na celu promowanie, bezpośrednio lub pośrednio, usług osoby wykonującej zawód regulowany. Wynika z tego, że reklama leczenia zębów prowadzona poprzez stronę internetową utworzoną przez wykonawcę zawodu regulowanego jest informacją handlową. Konkluzja: państwa członkowskie powinny zapewnić, by tego rodzaju informacje handlowe były generalnie dozwolone wszelako pod warunkiem poszanowania zasad wykonywania zawodu dotyczących w szczególności jego niezależności, godności i prestiżu, tajemnicy zawodowej i rzetelności wobec klientów i innych przedstawicieli profesji. Jednakże owe zasady nie mogą zakazywać w sposób ogólny i całkowity wszelkiej formy reklamy on line dla celów promowania działalności wykonawców wolnego zawodu, tworząc przeszkody w realizacji celu zamierzonego przez prawodawcę unijnego. Albowiem opracowywanie kodeksów postępowania zawodowego nie powinno mieć na celu zakazywania tego rodzaju reklamy, lecz raczej ustalenie rodzajów danych, które mogą być przekazywane dla celów informacji handlowych z poszanowaniem zasad wykonywania zawodu.

Wynika z tego, że o ile owe zasady mogą skutecznie określać ramy treści i formy informacji handlowych, o tyle nie mogą zawierać ogólnego i całkowitego zakazu tego rodzaju informacji przekazywanych drogą elektroniczną, w tym również poprzez stronę internetową. Nie mogą też skutecznie zabraniać wszelkiej formy reklamy on line.

Ograniczanie ograniczeń

Do kwestii zgodności z regulacjami unijnymi przepisów krajowych zakazujących reklamy, która nie jest realizowana przy pomocy usług społeczeństwa informacyjnego, zastosowanie ma bezpośrednio Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, jeśli w grę wchodzi aspekt transgraniczny. Okoliczność, iż część klientów przedstawiciela zawodu regulowanego stanowią obywatele Unii pochodzący z innych państw członkowskich, może stanowić aspekt transgraniczny skutkujący zastosowaniem postanowień traktatu gwarantujących swobody przepływu. Jeśli przepisy krajowe zakazujące reklamy danej działalności mogą ograniczyć osobom, które tę działalność wykonują, możliwość zaprezentowania się potencjalnym klientom i promowania usług, które zamierzają im zaoferować, należy je uznać za ograniczenie swobody świadczenia usług. Przepisy krajowe mogące ograniczać korzystanie z tych traktatowych swobód, mogą zostać dopuszczone, pod warunkiem, że służą osiągnięciu celu leżącego w interesie ogólnym, są adekwatne do jego realizacji i nie wykraczają poza zakres konieczny do jego osiągnięcia. Według trybunału, pomimo owej swobody uznania, ograniczenie wynikające z przepisów krajowych zakazujących w sposób ogólny i całkowity wszelkiej reklamy leczenia zębów, wykracza poza to, co jest konieczne do realizacji celów zamierzonych przez te przepisy, albowiem nie wszystkie zakazane przekazy reklamowe mogą wywoływać skutki sprzeczne z tymi celami. Zamierzone cele mogłyby zostać osiągnięte poprzez mniej restrykcyjne metody, ściśle określające formy i warunki środków komunikacji wykorzystywanych przez dentystów, nie zakazując im przy tym generalnie wszelakiej reklamy.

Opracowanie: Ireneusz Walencik

i.walencik@rynekprawniczy.pl