Kancelaria Dentons rozłączyła się z chińską kancelarią Dacheng, w połączeniu z którą osiem lat temu utworzyła największą pod względem liczby prawników firmę prawniczą świata. Widomym znakiem tego rozwodu jest zniknięcie chińskiej nazwy Dacheng (大成 ) z logotypu na witrynie internetowej Dentons.
Anglosaskie media napisały o tym zerwaniu na początku sierpnia 2023 r. Agencja Reuters powołała się na komunikat Dentons informujący, że rozstała się ona ze swoim chińskim oddziałem, Beijing Dacheng Law Offices, „w związku z nowymi ograniczeniami dotyczącymi bezpieczeństwa narodowego nałożonymi przez chiński rząd” w kwietniu. Chodzi o przepisy dotyczące cyberbezpieczeństwa i ochrony danych obowiązujące firmy działające w tym kraju. Według mediów, regulacje tzw. antyszpiegowskie, dają możliwość kontrolowania przez służby państwa „dokumentów, danych, materiałów lub przedmiotów” firmowych ze względu na „bezpieczeństwo i interesy narodowe”. To zaś uniemożliwia kancelariom działalność prawniczą zgodną z zasadami profesjonalnego doradztwa dla klientów z poszanowaniem ich biznesowych tajemnic.
„Są zmuszeni zakończyć jedną z historycznych fuzji kancelarii prawnych. Tak naprawdę nie mieli wyboru” – skomentował w brytyjskim dzienniku ekonomicznym „Financial Times” Kent Zimmermann z Zeughauser Group, firmy konsultingowej doradzającej w sektorze prawniczym.
Jak stwierdziła Dentons w oświadczeniu, cytowanym przez portal prawniczy „The Global Legal Post”, „Dacheng będzie działać jako odrębna, samodzielna kancelaria prawnicza”, ale „preferowana” przez Dentons przy polecaniu dla jej klientów mających „potrzeby prawne” w Chinach. „Chociaż nasze stosunki prawne się zmieniają, będziemy nadal współpracować, aby zaspokoić potrzeby naszych klientów w Chinach i ponad 80 krajach, w których Dentons prowadzi działalność” – głosi komunikat.
To skłoniło z kolei niektórych komentatorów, z kręgu globalnych kancelarii od lat praktykujących w Chinach, do postawienia hipotezy, że to nie „problemy regulacyjne” są powodem decyzji Dentons. Jak napisał „Financial Times”, cytując partnera konkurencyjnej amerykańskiej kancelarii działającej w Chinach, „rozmiar tej kombinacji stworzył nieprzezwyciężalne konflikty interesów i skutkował zderzeniem odmiennych kultur, etyki zawodowej i sposobów zarządzania. To okazało się po prostu niewykonalne”. Dziennik podał, że Dentons odmówiła komentarza do tego stwierdzenia.
Według innych obserwatorów wpływ na decyzję kancelarii mogło też mieć spowolnienie gospodarcze w regionie, widoczne m.in. w transakcjach transgranicznych, także w związku z napięciami geopolitycznymi między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Według serwisu transakcyjnego Dealogic wartość tegorocznych fuzji i przejęć w Chinach jest 17-krotnie mniejsza niż w tym samym okresie roku 2022.
W związku z rozstaniem z Chińczykami Dentons „zaktualizowała” swoje logo do postaci sprzed 2015 r., co już jest widoczne na jej witrynie internetowej, a w najbliższym czasie da się zauważyć także m.in. na szyldach biur firmy na całym świecie.
Firma podkreśliła też, że jej biuro w Hongkongu nadal działa jak dotychczas.
W 2015 r. fuzja Dentons–Dacheng stworzyła megafirmę liczącą wtedy 6,6 tys. prawników, z czego Dacheng zatrudniała ponad 4 tys. w Chinach. Firmy połączyły się w prawnobiznesowej formie tzw. swiss verein, która umożliwia poszczególnym oddziałom działanie jako w dużej mierze odrębne podmioty prawne, ale pod wspólnym szyldem.
Opracowanie: Ireneusz Walencik