Coraz więcej dużych firm prawniczych w Londynie wprowadza możliwość telepracy dla swoich pracowników. Na razie pracować w domu mogą jeden dzień w tygodniu.
Systemy elastycznej pracy wprowadziły u siebie w ubiegłym roku kancelarie Herbert Smith Freehills i Nabarro. Także Slaughter and May testuje pilotażowy program telepracy dla młodszych prawników, a Simmons & Simmons pozwala im na pracę w domu już od końca 2014 r.
Ostatnio elastyczny system pracy wprowadziła kancelaria Fieldfisher. Prawnicy mogą pracować w domu jeden dzień w tygodniu pod warunkiem, że nie wpływa to negatywnie na obsługę klientów. Personel pomocniczy może natomiast prosić o taką możliwość od czasu do czasu.
Ta generalna zmiana w całej firmie jest konsekwencją udanego programu pilotażowego w praktyce rozstrzygania sporów, która liczy 46 prawników, w tym 14 partnerów. Obecnie zostanie on przeniesiony na cały zespół kancelarii w Wielkiej Brytanii – 315 prawników, w tym 106 partnerów.
Jak oświadczył Michael Chissick, partner zarządzający Fieldfisher, taka polityka mobilności pracy to coś więcej niż tylko aprobata dla oczekiwań elastycznego podejścia wyrażanych przez rodziców z małymi dziećmi, chociaż współgra ona z pragnieniem szefostwa, aby kancelaria była dla nich doskonałym miejscem pracy. – Chodzi też o poprawę ogólnej efektywności operacyjnej, responsywności i obsługi klienta, a jednocześnie o zapewnienie lepszej równowagi życia prywatnego i zawodowego – stwierdził Chissick.
Firma niedawno wprowadziła elastyczny czas pracy dla niektórych swoich działów usług biznesowych. Pracownicy mogą sami wybierać, kiedy rozpoczynają i kończą pracę w określonym limicie godzin każdego dnia.
Nieco wcześniej także dwie amerykańskie firmy prawnicze ujawniły plany wprowadzenia telepracy w swoich londyńskich biurach. Kancelaria Shearman & Sterling potwierdziła, że rozważa to po tym, jak w Stanach Zjednoczonych zezwoliła młodszym prawnikom na pracę w domu dwa razy w miesiącu. Także kancelaria Mayer Brown testuje taki system w dziale prawa budowlanego w Londynie.
Opracowanie: Ireneusz Walencik