Jak ustalił „Rynek Prawniczy”, kancelaria Sołtysiński Kawecki & Szlęzak reprezentowała firmę Jerónimo Martins Polska, prowadzącą sklepy Biedronka, przy złożeniu odwołania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów od decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o nałożeniu 723 mln zł kary za nieuczciwe wykorzystywanie tzw. przewagi kontraktowej nad dostawcami towarów spożywczych. Kancelaria będzie też bronić firmy w postępowaniu przed sądem.
W grudniu 2020 r. prezes UOKiK nałożył na portugalską firmę Jerónimo Martins Polska, właściciela sieci sklepów dyskontowych Biedronka, karę w wysokości 723 mln zł za wykorzystywanie przewagi kontraktowej nad dostawcami towarów do sprzedaży poprzez wsteczne jednostronne obniżanie im należności za dostarczone w danym okresie artykuły. Ta ogromna kwota to największa dotychczas kara na podstawie obowiązującej od połowy 2017 r. ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Równa jest trzeciej części zysku firmy w 2019 r.
Z informacji urzędu antymonopolowego wynika, że kontrahenci Biedronki byli informowani o konieczności udzielenia firmie rabatu dopiero na koniec okresu rozliczeniowego, zwykle miesięcznego, czyli już po zrealizowaniu dostaw. Wedle UOKiK nie były one przewidziane w umowach o współpracy czy umowach dostawy – po zapoznaniu się z wynikami sprzedaży właściciel Biedronki jednostronnie domagał się pomniejszenia ceny do zapłaty poprzez przyznanie mu dodatkowego rabatu w żądanej przez siebie wysokości, nawet do 20 proc. W razie braku skorygowania wystawionych już faktur z uwzględnieniem takiej obniżki dostawcy groziła kara finansowa w wysokości 110 proc. rabatu. Dostawcy godzili się na nie obawiając się zerwania współpracy przez Biedronkę. Przy czym nie oznaczały one niższych cen produktów w sklepach – według urzędu, w latach 2018-2020 Jerónimo Martins miała zarobić na tych tzw. rabatach retro ponad 600 mln zł, a jej niedozwolone działania dotyczyć ponad 200 dostawców, w większości owoców i warzyw.
– Tego typu praktyki niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów, są przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców. Kara musiała być adekwatna do stopnia naruszenia przepisów prawa, uciążliwości praktyki oraz wysokości nieuczciwie uzyskanych korzyści przez portugalską sieć – stwierdził Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Firma Jerónimo Martins opublikowała stanowisko, w którym „stanowczo sprzeciwia się stronniczej, pozbawionej podstaw prawnych i faktycznych decyzji nałożonej przez UOKiK, a tym samym uważa ją za niesprawiedliwą i niezasłużoną. Co więcej, UOKiK podjął tę decyzję, nie przestrzegając należytych procedur prawnych, nawet nie wysłuchując dostawców”. Stwierdza, że „największa liczba podmiotów objętych postępowaniem to dostawcy żywności przetworzonej. Wbrew temu, co ogłosił publicznie prezes UOKiK, dostawcy owoców i warzyw są reprezentowani w tej sprawie w niewielkiej liczbie, a jeśli już – są to głównie importerzy”. Poza tym firma broni się argumentując, że „rabaty, o których mówi publicznie prezes UOKiK, są w rzeczywistości uzgadniane z góry przez obie strony umowy i mają zastosowanie do obrotu osiągniętego w określonym okresie”.
Oświadczenie kończy się zapewnieniem, że „z całą mocą i zaangażowaniem będziemy dochodzić swoich racji w sądzie. Głęboko wierzymy, że polskie sądy zbadają tę sprawę kompleksowo, obiektywnie i bezstronnie oraz, że sprawiedliwości stanie się zadość”.
Zgodnie z ustawą, przewaga kontraktowa występuje w przypadku znacznej dysproporcji potencjałów ekonomicznych pomiędzy dostawcą i nabywcą produktów rolnych lub spożywczych. Jej wykorzystywanie jest nieuczciwe, jeżeli jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i zagraża istotnemu interesowi drugiej strony albo go narusza. W ustawie wyliczone są przykładowe takie sytuacje: nieuzasadnione rozwiązanie umowy lub zagrożenie jej rozwiązaniem; przyznanie tylko jednej stronie prawa do rozwiązania umowy, odstąpienia od niej lub jej wypowiedzenia; uzależnianie zawarcia lub kontynuowania umowy od przyjęcia lub spełnienia przez jedną ze stron innego świadczenia, bez związku z przedmiotem umowy; nieuzasadnione wydłużanie terminów płatności.
Firma Jerónimo Martins Polska jest właścicielem Biedronki, największej sieci detalicznej w Polsce, mającej ponad trzy tysiące sklepów w ponad 1,1 tys. miejscowości, obecnej na polskim rynku od 25 lat. W 2019 r. Biedronka współpracowała z ponad tysiącem polskich dostawców, od których pochodziło 93 proc. produktów w ofercie sieci. Zatrudniając ok. 70 tys. osób, jest największym prywatnym pracodawcą w Polsce i drugą co do wielkości firmą. Prowadzi też sieć drogerii Hebe.
Należy do firmy Jerónimo Martins z Portugalii, która zarządza tam, jak podaje Wikipedia, trzema sieciami hipermarketów i supermarketów, a także hurtowniami i zakładami produkcyjnymi. Od 1996 do 2013 r. zarządzał nią Alexandre Soares dos Santos, jeden z najbogatszych ludzi w Portugalii. Obecnie prezesem jest jego syn, Pedro Soares dos Santos. Początki działalności firmy sięgają roku 1792, kiedy Jerónimo Martins otworzył swój pierwszy sklep w dzielnicy Lizbony Chiado.
Kancelaria Sołtysiński Kawecki & Szlęzak poinformowała w Internecie, że reprezentowała Jerónimo Martins Polska przy złożeniu odwołania od decyzji prezesa UOKiK i będzie jej pełnomocnikiem w postępowaniu sądowym. Podała, że w sprawę zaangażowani są Krzysztof Kanton, Joanna Marek, Marek Kolasiński z zespołu prawa antymonopolowego oraz Jacek Siński i Mateusz Irmiński z praktyki procesowej.
Ireneusz Walencik