Największe kancelarie w Polsce w 2018 roku według rankingu „Rzeczpospolitej”

Warszawskie biuro międzynarodowej kancelarii Dentons zwyciężyło w tegorocznych klasyfikacjach największych firm prawniczych rankingu dziennika „Rzeczpospolita”. Ma zarówno najwięcej prawników ogółem – aż 214, o 14 więcej niż rok wcześniej, jak i najwięcej adwokatów i radców prawnych – aż 140. Był to już siódmy z rzędu jej triumf.

Tegoroczne wyniki Rankingu Kancelarii Prawniczych „Rzeczpospolitej” ogłoszono 24 kwietnia 2018 r.

Pod względem wielkości Dentons dystansuje konkurentów bijąc rekordy rankingu. Następne w tabelach firmy mają o ponad 50 prawników mniej – CMS Cameron McKenna Nabarro Olswang (162) i ponad 40 adwokatów i radców mniej – Sołtysiński Kawecki & Szlęzak (96).

20 największych kancelarii według liczby prawników

Źródło danych: „Rzeczpospolita”. W przypadku jednakowej liczby prawników o pozycji kancelarii decydowała liczba adwokatów i radców prawnych.

A firmy rosną, rosną, rosną…

W zestawieniu tym, oprócz klasycznych kancelarii prawnych, prezentują się także firmy bardziej specyficzne. Raven z Wrocławia – kancelaria, która najbardziej rozbudowała zespół od ubiegłego roku – aż o 36 prawników, to explicite sądowo-egzekucyjne ramię windykacyjnej firmy Kruk. A. Łebek i Wspólnicy z Wrocławia to wyspecjalizowana kancelaria odszkodowawcza. Koksztys z Wrocławia to natomiast firma o silnym profilu windykacyjnym.

Osiem kancelarii ma ponad stu prawników. Rok wcześniej do tego „klubu stu” należało pięć, a dwa lata temu – cztery. Wśród największych trend systematycznego powiększania zespołów utrzymuje się – 15 na 20 ma liczniejsze niż rok wcześniej, a tylko trzy – mniejsze i to nieznacznie. Wysoki stan zatrudnienia świadczy, iż firmy prawnicze prowadzą zrównoważoną działalność w warunkach dobrej koniunktury na usługi prawne.

W porównaniu do ubiegłorocznego zestawienia są dwie różnice w pierwszej dwudziestce – po roku przerwy wróciła do niej i to w dobrym stylu – wskakując od razu na pozycję 15. dzięki powiększeniu zespołu o 14 prawników –  kancelaria Olesiński i Wspólnicy z Wrocławia. Wypadła z niej natomiast kancelaria Hogan Lovells, która zajmuje pozycję 27. mając łącznie 60 prawników, o dziewięciu mniej niż rok wcześniej.

Wśród klasycznych kancelarii imponujący jest skok w zatrudnieniu wykonany przez kancelarię CMS, która dynamicznie przyśpieszyła swój rozwój powiększając załogę o 19 prawników. Wszelako zdecydowanie największym przyrostem zespołu prawników – aż o niebywałą liczbę 28 osób (35 proc.) ma prawo pochwalić się firma Kochański Zięba i Partnerzy, która ponadto przekroczyła granicę setki oraz awansowała aż o siedem pozycji w rankingu na miejsce piątej pod względem wielkości kancelarii w Polsce. Na jej tle równie znakomicie wygląda kancelaria Deloitte Legal ze swoim kolejnym rokiem wzrostu – tym razem o 17 prawników. Ta firma od 2016 roku urosła aż o 81 proc., a w 2018 r. zapisała się do „klubu stu”. Podobnie jak Baker McKenzie i Raven.

Na ścieżce wzrostu liczebnego znajdują się także Domański Zakrzewski Palinka, Clifford Chance, Greenberg Traurig, Sójka Maciak Mataczyński, DLA Piper.

W rankingu „Rzeczpospolitej” nie ma dwóch dużych kancelarii, które zmieściłyby się w pierwszej dwudziestce. Wardyński i Wspólnicy według danych ze strony internetowej liczy 95 prawników, a rok temu miała ich 93. Natomiast strona internetowa GWW pokazuje, iż zatrudnia ona 82 prawników.

Nowy wskaźnik ARP/P

„Rzeczpospolita” klasyfikuje także kancelarie na podstawie kryterium liczby adwokatów i radców prawnych, wychodząc z założenia, iż to wykwalifikowani prawnicy z tytułami zawodowymi stanowią o realnej sile fachowej firm prawniczych. „Rynek Prawniczy” rozwija to założenie proponując na tej podstawie własne zestawienie oparte na kryterium opracowanego przez redakcję wskaźnika ARP/P – pokazującego procentowy stosunek adwokatów i radców prawnych do liczby prawników ogółem. Oczywiście można być prawnikiem dobrym i z dorobkiem nie mając tytułu korporacyjnego i nie specjalizując się w sprawach sądowych, jednak należy to uznać za wyjątek potwierdzający regułę. Dziś i już od ponad 10 lat droga aplikacji i egzaminów jest otwarta na równi dla wszystkich magistrów prawa. Zarówno kancelarie oczekują od swoich prawników zdobycia uprawnień, jak i oni sami wiedzą, że jest to standardowa podstawa do rozwoju kariery w tychże kancelariach. Dlatego „Rynek Prawniczy” wycenił największe kancelarie wskaźnikiem AR/P pokazującym, naszym zdaniem, realną siłę fachową kancelarii jeszcze bardziej precyzyjnie niż kryterium liczby adwokatów i radców prawnych, bo z uwzględnieniem ich proporcji w ogólnym stanie zatrudnienia. Oczywiście nie lekceważymy faktu, że do niektórych pomocniczych prac prawniczych wystarczy stażysta czy paralegal, i że tacy ludzie też są w firmie potrzebni w pewnej liczbie. Na pewno także na te proporcje może wpływać specjalizacja kancelarii – im bardziej zajmuje się obsługą procesową, tym powinna mieć w składzie więcej prawników sądowych, czyli korporacyjnych, choć nie jest to zasadą.

Wskaźnik ARP/P dla 20 największych kancelarii pod względem liczby adwokatów i radców prawnych oraz prawników  

Źródło danych: „Rzeczpospolita”

Najwyższy współczynnik ARP/P osiągnęła kancelaria K & L Gates (82 proc.). Kolejno za nią uplasowały się  SPCG  T. Studnicki, K. Płeszka, Z. Ćwiąkalski, J. Górski oraz BSJP Brockhuis Jurczak Prusak Sroka Nilsson (po 77 proc.).

Tutaj omówienie wyników rankingu z 2017 roku.

Ireneusz Walencik

i.walencik@rynekprawniczy.pl