Kancelaria Duraj Reck i Partnerzy z Katowic reprezentowała adwokata Romana Mirka w procesie o rekompensatę za niesłuszne aresztowanie.
W maju 2016 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach, rozpatrując przygotowaną przez kancelarię apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach, zwiększył o ponad 400 tys. zł – do prawie 1 mln zł – kwotę przyznanego adwokatowi odszkodowania i zadośćuczynienia od Skarbu Państwa za szkodę i krzywdę poniesioną w związku z trwającym prawie 10 miesięcy bezpodstawnym aresztowaniem.
Katowicki sąd potwierdził stanowisko prezentowane przez kancelarię, że kwota odszkodowania powinna obejmować poniesioną przez prawnika stratę finansową, jak również utracone korzyści w postaci nieuzyskanego z powodu uwięzienia dochodu.
Roman Mirek został zatrzymany, a potem aresztowany w maju 2006 r. Adwokata pomówił Henryk Musialski, skazany później w największej na Śląsku aferze paliwowej za wyłudzanie VAT na wielką skalę i korumpowanie urzędników skarbowych.
Prokuratura postawiła prawnikowi sześć zarzutów, w tym wyłudzenie dwóch milionów złotych od Musialskiego oraz namawianie go do składania fałszywych zeznań. Według aktu oskarżenia adwokat miał obiecywać, że dzięki znajomościom w sądzie i prokuraturze, uwolni go z aresztu, choć nie był jego obrońcą. Zarzucono mu także wyłudzenie od znanego koszykarza 690 tys. zł, również za możliwość wydostania go z aresztu, choć i jego obrońcą Mirek nie był. Inny zarzut dotyczył nielegalnego oprogramowania w zabezpieczonym laptopie, który, jak się okazało, nie należał do adwokata.
Podczas trwającego aresztowania Roman Mirek wielokrotnie wskazywał w pismach na niewiarygodność źródeł dowodowych. Nie przeprowadzono jednak wnioskowanych przez niego dowodów, które potwierdziłyby jego niewinność, w tym badania wykrywaczem kłamstw.
Sprawę karną rozpoznawał sąd w Olkuszu, który uniewinnił prawnika. Prokuratura odwołała się od części uniewinniającego wyroku dotyczącej wyłudzenia pieniędzy na łapówki. Ostatecznie jednak Sąd Okręgowy w Krakowie, w marcu 2014 r., utrzymał wyrok w mocy uzasadniając, iż podczas postępowania widoczna była „zmienność i dopasowywanie twierdzeń świadków oskarżenia pod kątem zgodności z twierdzeniami innych osób oraz własnego interesu procesowego”.
W sierpniu 2014 r. Roman Mirek skierował do Sądu Okręgowego w Gliwicach wniosek o zadośćuczynienie i odszkodowanie za straty moralne i finansowe poniesione wskutek bezpodstawnego aresztowania. Wysokość roszczenia przekraczała 1 mln zł. Sąd przyznał mu prawie 600 tys. zł. W maju 2016 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach przysądził ostatecznie adwokatowi prawie 1 mln zł rekompensaty.
W procesie o odszkodowanie i zadośćuczynienie Romana Mirka reprezentowała kancelaria Duraj Reck i Partnerzy z Katowic – w sprawę zaangażowani byli adwokaci Daniel Reck i Marek Gola.
Ireneusz Walencik