Gorące biurka dla prawników w angielskiej kancelarii

899
Przykładowy system hot-desking (fot.: www.careergirlnetwork.com)

Brytyjska kancelaria Osborne Clarke wprowadziła system hot-desking w nowym biurze w Reading.

Według definicji ukutej przez kadrowców, jest to taki model organizacji pracy biurowej „w którym zatrudnione osoby nie mają przypisanych stałych miejsc w biurze i w razie potrzeby korzystają z wolnego aktualnie miejsca do pracy”. Innymi słowy, pracownik nie ma „własnego” biurka – w biurze są tylko tzw. „gorące biurka” (hot desk) używane przez tych, którzy akurat ich potrzebują do pracy.
Jak pisze brytyjskie czasopismo prawnicze „The Lawyer”, prawnicy kancelarii Osborne Clarke pracują według zasad nowoczesnej biurowości już od 2001 r. To znaczy w tzw. otwartej przestrzeni biurowej, bez gabinetów, pokojów ani ścianek działowych (open-plan). Pracują też w systemie ruchomego czasu pracy (flexible working hours). Teraz w podlondyńskim biurze wdrożono zasadę „siadaj gdziekolwiek, pracuj gdziekolwiek” –   nie ma już przydzielonych biurek.

Taki system oznacza, iż na koniec dnia pracy wszystkie biurka trzeba posprzątać. Dzięki temu pracownicy mają w pracy mniej polegać na papierze.

– Nowa metoda pracy pozwoli kancelarii w pełni wykorzystać przestrzeń biurową i zaoszczędzić na kosztach jej wynajmu –  powierzchnia zajmowana przez pracowników Osborne Clarke zmniejszyła się, a więcej jest miejsca dla klientów. To ważne, ponieważ Reading staje się hubem dla międzynarodowych klientów firmy przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii – oświadczył Barry Gipson, szef działu organizacyjnego w kancelarii.

W biurze w Reading będzie teraz mniej biurek niż pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy. Jednak Gipson twierdzi, że nie jest to problem: –  Jeśli wszystkie biurka są zajęte, można iść pracować do pokoju kawowego albo sali spotkań – mówi –  Mamy także  biurka chwilowe, z których można korzystać.

Biurka chwilowe (touchdown desks) to mogą być np. wysokie stoły, przy których można stanąć, by sprawdzić e-maile  w laptopie, albo przycupnąć na wysokich krzesłach, podobnych do używanych w barach.

www.interiorave.com
www.interiorave.com

Osborne Clarke nie planuje obecnie wprowadzać nowych zasady pracy w innych biurach w Wielkiej Brytanii, choć nie wyklucza tego w przyszłości.
– Wszystkie początkowe sygnały odbioru są miłe. Myślę, że jest apetyt na wprowadzenie takich zmian w innych biurach, ale musimy najpierw usiąść z prawnikami i porozmawiać o ich potrzebach – twierdzi Gipson.

Opracowanie: Ireneusz Walencik

i.walencik@rynekprawniczy.pl